joga w Oslo po polsku - Norwegia - s5

no to ja po koleżeńsku, co mówią nauki HUNY
na przykładzie łąki
trawa choćby nie wiadomo ile medytowała i się oświeciła, nigdy nie pojmie krowy
krowa medytując i poszcząc latami nie pojmie człowieka
człowiek medytując, przekrzywiając się i czerpiąc z wiedzy poprzedników w umedytowieniu
nie pojmie świata wyższego
może z poziomu matematyki
istota żyjąca w wymiarze n
nigdy nie wskoczy i nie pojmie wymiaru n+1
powodzenia w medytacjach

jasta102 napisał:
no to ja po koleżeńsku, co mówią nauki HUNY
na przykładzie łąki
trawa choćby nie wiadomo ile medytowała i się oświeciła, nigdy nie pojmie krowy
krowa medytując i poszcząc latami nie pojmie człowieka
człowiek medytując, przekrzywiając się i czerpiąc z wiedzy poprzedników w umedytowieniu
nie pojmie świata wyższego
może z poziomu matematyki
istota żyjąca w wymiarze n
nigdy nie wskoczy i nie pojmie wymiaru n+1
powodzenia w medytacjach

Pierwzy raz się z Tobą Jasta102 zgadzam w 100 procentach. Wiele razy denerwowało mnie, to co pisałeś. Teraz szacun
Oraz sorry że czasem źle Ciebie oceniałem, ale na usprawiedliwienie mam to, że tu nie wiadomo, kto jest z kim i w ogóle kim. Te same osoby, różne nicki i odwrotnie, haha.

jasta102 napisał:
no to ja po koleżeńsku, co mówią nauki HUNY
na przykładzie łąki
trawa choćby nie wiadomo ile medytowała i się oświeciła, nigdy nie pojmie krowy
krowa medytując i poszcząc latami nie pojmie człowieka
człowiek medytując, przekrzywiając się i czerpiąc z wiedzy poprzedników w umedytowieniu
nie pojmie świata wyższego
może z poziomu matematyki
istota żyjąca w wymiarze n
nigdy nie wskoczy i nie pojmie wymiaru n+1
powodzenia w medytacjach

Nie neguję, nie dyskredytuję innych nauk. W różnych niezależnych kulturach ludzie mieli pewne odkrycia. O hunach gówno wiem, więc nie będę się mądrzyć.
Zdziwiłbyś się jednak jak bardzo np. chrześcijaństwo podobne jest buddyzmowi - jeśli chodzi o drogę, bo nie o cel i pewne podstawy /jak siła sprawcza tego świata/.

Bochenek napisał:
jasta102 napisał:
no to ja po koleżeńsku, co mówią nauki HUNY
na przykładzie łąki
trawa choćby nie wiadomo ile medytowała i się oświeciła, nigdy nie pojmie krowy
krowa medytując i poszcząc latami nie pojmie człowieka
człowiek medytując, przekrzywiając się i czerpiąc z wiedzy poprzedników w umedytowieniu
nie pojmie świata wyższego
może z poziomu matematyki
istota żyjąca w wymiarze n
nigdy nie wskoczy i nie pojmie wymiaru n+1
powodzenia w medytacjach

Pierwzy raz się z Tobą Jasta102 zgadzam w 100 procentach. Wiele razy denerwowało mnie, to co pisałeś. Teraz szacun
Oraz sorry że czasem źle Ciebie oceniałem, ale na usprawiedliwienie mam to, że tu nie wiadomo, kto jest z kim i w ogóle kim. Te same osoby, różne nicki i odwrotnie, haha.
cóż trzeba uwierzyć w Einsteina
wszystko jest względne
nic nie ma na tych światach prostego
punkt widzenia zależy od punktu patrzenia
a wszystko i tak w sumie da zero

Bochenek napisał:
jasta102 napisał:
no to ja po koleżeńsku, co mówią nauki HUNY
na przykładzie łąki
trawa choćby nie wiadomo ile medytowała i się oświeciła, nigdy nie pojmie krowy
krowa medytując i poszcząc latami nie pojmie człowieka
człowiek medytując, przekrzywiając się i czerpiąc z wiedzy poprzedników w umedytowieniu
nie pojmie świata wyższego
może z poziomu matematyki
istota żyjąca w wymiarze n
nigdy nie wskoczy i nie pojmie wymiaru n+1
powodzenia w medytacjach


Oraz sorry że czasem źle Ciebie oceniałem, ale na usprawiedliwienie mam to, że tu nie wiadomo, kto jest z kim i w ogóle kim. Te same osoby, różne nicki i odwrotnie, haha.
A tobie na co ta znajomość potrzebna?
Nie wystarczy skupić się na tym co jest napisane? Uważasz, że jak będziemy w jednym klubie to mogę pieprzyć głupoty?

kowalsky napisał:
jasta102 napisał:
no to ja po koleżeńsku, co mówią nauki HUNY
na przykładzie łąki
trawa choćby nie wiadomo ile medytowała i się oświeciła, nigdy nie pojmie krowy
krowa medytując i poszcząc latami nie pojmie człowieka
człowiek medytując, przekrzywiając się i czerpiąc z wiedzy poprzedników w umedytowieniu
nie pojmie świata wyższego
może z poziomu matematyki
istota żyjąca w wymiarze n
nigdy nie wskoczy i nie pojmie wymiaru n+1
powodzenia w medytacjach

Nie neguję, nie dyskredytuję innych nauk. W różnych niezależnych kulturach ludzie mieli pewne odkrycia. O hunach gówno wiem, więc nie będę się mądrzyć.
Zdziwiłbyś się jednak jak bardzo np. chrześcijaństwo podobne jest buddyzmowi - jeśli chodzi o drogę, bo nie o cel i pewne podstawy /jak siła sprawcza tego świata/.
a to wystarczy parę programów historycznych pooglądać
chociażby, że cały ówczesny świat mieścił się pomiędzy Egiptem i Indiami
a i Jezus zahaczył o mądrości medytujących w aśramach
a jeszcze lepiej pogrzebać dalej
i sprawdzić, że język pastuchów z Libii jest bardzo podobny do języka na odludziu Pacyfiku
i że te wszystkie sekty i wiary powstały z jednego korzenia
gdzieś jest wspólne jądro
i mondrości medytujących mendrcuf to tylko ubogacanie tego co było już wcześniej dużo prościej i krócej przedstwaione

kowalsky napisał:
Bochenek napisał:
jasta102 napisał:
no to ja po koleżeńsku, co mówią nauki HUNY
na przykładzie łąki
trawa choćby nie wiadomo ile medytowała i się oświeciła, nigdy nie pojmie krowy
krowa medytując i poszcząc latami nie pojmie człowieka
człowiek medytując, przekrzywiając się i czerpiąc z wiedzy poprzedników w umedytowieniu
nie pojmie świata wyższego
może z poziomu matematyki
istota żyjąca w wymiarze n
nigdy nie wskoczy i nie pojmie wymiaru n+1
powodzenia w medytacjach


Oraz sorry że czasem źle Ciebie oceniałem, ale na usprawiedliwienie mam to, że tu nie wiadomo, kto jest z kim i w ogóle kim. Te same osoby, różne nicki i odwrotnie, haha.
A tobie na co ta znajomość potrzebna?
Nie wystarczy skupić się na tym co jest napisane? Uważasz, że jak będziemy w jednym klubie to mogę pieprzyć głupoty?

Sorry kowalsky, ale nie rozumiem ciebie. Czuję w twoim wpisie jakiś żal do mnie, ale może niesłusznie?

jasta102 napisał:
kowalsky napisał:
jasta102 napisał:
no to ja po koleżeńsku, co mówią nauki HUNY
na przykładzie łąki
trawa choćby nie wiadomo ile medytowała i się oświeciła, nigdy nie pojmie krowy
krowa medytując i poszcząc latami nie pojmie człowieka
człowiek medytując, przekrzywiając się i czerpiąc z wiedzy poprzedników w umedytowieniu
nie pojmie świata wyższego
może z poziomu matematyki
istota żyjąca w wymiarze n
nigdy nie wskoczy i nie pojmie wymiaru n+1
powodzenia w medytacjach

Nie neguję, nie dyskredytuję innych nauk. W różnych niezależnych kulturach ludzie mieli pewne odkrycia. O hunach gówno wiem, więc nie będę się mądrzyć.
Zdziwiłbyś się jednak jak bardzo np. chrześcijaństwo podobne jest buddyzmowi - jeśli chodzi o drogę, bo nie o cel i pewne podstawy /jak siła sprawcza tego świata/.
a to wystarczy parę programów historycznych pooglądać
chociażby, że cały ówczesny świat mieścił się pomiędzy Egiptem i Indiami
a i Jezus zahaczył o mądrości medytujących w aśramach
a jeszcze lepiej pogrzebać dalej
i sprawdzić, że język pastuchów z Libii jest bardzo podobny do języka na odludziu Pacyfiku
i że te wszystkie sekty i wiary powstały z jednego korzenia
gdzieś jest wspólne jądro
i mondrości medytujących mendrcuf to tylko ubogacanie tego co było już wcześniej dużo prościej i krócej przedstwaione



A te teorie to ja też znam, się tak nie bój.
Jak również inne. Mój przyjaciel spędza dużo czasu w Nepalu. Są tam pewne zapadłe wioski, gdzie ludzie nie wyglądają jak Nepalczycy z googli, że wiele słów oraz składnia jest zbliżona do naszego języka.


Tylko, że to nie o to chodzi. W ogóle nie o to chodzi Jastuś

A teraz wybacz, mam trochę rzeczy do pozałatwiania...doczesnych

Bochenek napisał:
kowalsky napisał:
Bochenek napisał:
jasta102 napisał:
no to ja po koleżeńsku, co mówią nauki HUNY
na przykładzie łąki
trawa choćby nie wiadomo ile medytowała i się oświeciła, nigdy nie pojmie krowy
krowa medytując i poszcząc latami nie pojmie człowieka
człowiek medytując, przekrzywiając się i czerpiąc z wiedzy poprzedników w umedytowieniu
nie pojmie świata wyższego
może z poziomu matematyki
istota żyjąca w wymiarze n
nigdy nie wskoczy i nie pojmie wymiaru n+1
powodzenia w medytacjach


Oraz sorry że czasem źle Ciebie oceniałem, ale na usprawiedliwienie mam to, że tu nie wiadomo, kto jest z kim i w ogóle kim. Te same osoby, różne nicki i odwrotnie, haha.
A tobie na co ta znajomość potrzebna?
Nie wystarczy skupić się na tym co jest napisane? Uważasz, że jak będziemy w jednym klubie to mogę pieprzyć głupoty?

Sorry kowalsky, ale nie rozumiem ciebie. Czuję w twoim wpisie jakiś żal do mnie, ale może niesłusznie?

E tam zaraz żal, spokojnie.
Ale przemilczę, nie chce mi się po prostu, to wszystko.

dyskutuje sie z argumentem nie z czlowiekiem
nie wazne kto powiedzial
wazne co powiedzial